Przemysław Saleta rozpoczął w Zakopanem trening przed walką z Andrzejem Gołotą – bokserzy spotkają się na ringu 13 sierpnia w Chicago.„Wierzę, że wygram, a jeśli tak, to przynajmniej teoretycznie pod koniec kariery wszystkie drzwi do największych tytułów staną przede mną otworem” – powiedział Saleta w środę na konferencji prasowej w Zakopanem.
Pięściarz spędzi pod Tatrami prawie dwa tygodnie. Dwa razy dziennie trenuje, biega po górach, trochę boksuje. 2 lipca wyleci na trening specjalistyczny do Miami w USA, gdzie m.in. odbędzie szereg walk sparringowych.
„Jestem przekonany, że wygram z Andrzejem Gołotą i wydaje mi się, że mam sposób” – przekonywał dziennikarzy Saleta. Strategię walki pomaga Salecie opracować Jerzy Kulej, który także pojawił się na konferencji prasowej. Według Salety i Kuleja, najskuteczniejsza będzie walka prowadzona z półdystansu, bo Gołota nie lubi być nieustannie atakowanym.
„Nie bez znaczenia jest to, że walka odbędzie się w Chicago- przybranym ale przecież już rodzinnym mieście Andrzeja Gołoty. Będzie on pod większym ciśnieniem, a tego nie najlepiej znosi” – zaznaczył pięściarz. Zawodnicy stoczą 10 – 12 rund. Saleta nie wyklucza spotkania rewanżowego.
W opinii tego zawodnika, najważniejsze jednak jest samo spotkanie na ringu oraz to, aby do pojedynku rzeczywiście doszło, bo już raz zdarzyło się, że walkę Saleta – Gołota odwołano.
„Ten pojedynek będzie miał wiele różnych wymiarów. Nie ma się co oszukiwać, że będzie to tylko i wyłącznie rywalizacja sportowa. To także wydarzenie w show biznesie, medialne, a nawet- można chyba tak powiedzieć – towarzyskie. W mediach postrzegani jesteśmy w głębokiej opozycji do siebie, mówi się, że się nie lubimy. Szczerze mówiąc, ja nie znam Gołoty na tyle, aby go lubić lub nie lubić. Z drugiej strony wiem, że przyjaciółmi nigdy nie będziemy, bo mamy inny krąg zainteresowań i przyjaciół” – ocenił Saleta.
„Zależało mi, aby doszło do tej walki, bo na taki pojedynek w polskim boksie czeka się przez długie lata. Myślę, że będzie to pojedynek atrakcyjny pod wieloma względami. Także w aspekcie sportowym. Andrzej Gołota i Przemysław Saleta są na dwóch pierwszych miejscach w polskim boksie. Nie ma co do tego dyskusji, bo stoją za nami tytuły i doświadczenie” – dodał.
Dziennikarze pytali Saletę, czy nie obawia się nieczystych ciosów Gołoty. „Faule trzeba brać pod uwagę, szczególnie gdy walczy się z Andrzejem Gołotą, ale to nie znaczy, że z tego powodu trzeba rezygnować z walki” – odparł pięściarz.
Saleta, pytany o to, jak długo planuje uprawiać boks zawodowy, odparł: „Póki będzie mi sprawiało to radość”.