Świętokrzyscy parlamentarzyści umówili się już z marszałkiem Sejmu – chcą go przekonywać do jak najszybszego przegłosowania ustawy o utworzeniu uniwersytetu w Kielcach.– Już jestem po rozmowie z marszałkiem Włodzimierzem Cimoszewiczem. Poprosiłam go o pomoc w doprowadzeniu do głosowania nad ustawą, mimo że Akademii Świętokrzyskiej brakuje dwóch kierunków mających prawo doktoryzowania – mówi Bożena Kizińska, posłanka SLD. To właśnie od marszałka Sejmu zależy, kiedy odbędzie się pierwsze czytanie ustawy. – Do spotkania dojdzie w ciągu kilku dni, bo teraz marszałek ma bardzo dużo pracy w związku z obradami. Ale zapewnił mnie, że do tego czasu poprosi ministra edukacji o wyjaśnienie, dlaczego procedura przyznania prawa do nadawania tytułu doktora tak się przedłuża. Chce też wysłuchać naszych argumentów za głosowaniem ustawy – mówi Kizińska.
Dodaje, że na spotkanie spróbuje zaprosić też innych parlamentarzystów świętokrzyskich. – Uraziły mnie wypowiedzi, że nie zrobiłam wszystkiego w sprawie uniwersytetu. Ale uważam, że to sprawa ponad podziałami. Zachęcam też innych posłów, żeby spotkali się ze swoimi wicemarszałkami. Wtedy lobbing będzie skuteczniejszy – mówi Kizińska.
Przemysław Gosiewski z PiS cieszy się z interwencji pani poseł. – Sam postulowałem spotkanie z wicemarszałkami. Ja jestem już po rozmowie z wicemarszałkiem Ujazdowskim. Uważam, że do marszałka powinniśmy pójść jak największą grupą, żeby pokazać, jak ważna jest to dla nas sprawa. Ja na pewno bardzo chętnie wezmę udział w tym spotkaniu – mówi Gosiewski.
Jak wczoraj pisaliśmy parlamentarzyści zdecydowali się na interwencje u marszałka, bo nie chcą już dłużej czekać na Radę Główną Szkolnictwa Wyższego, która ciągle odkłada decyzję w sprawie przyznania prawa doktoryzowania dwom kierunkom. Czas nagli. Jeśli pierwsze czytania ustawy o utworzeniu uniwersytetu w Kielcach uda się przeprowadzić jeszcze w czerwcu jest szansa, że uniwersytet powstanie.
marc Gazeta Wyborcza