Mało pieniędzy na stypendia

Tylko co trzeci uprawniony do otrzymania stypendium szkolnego dostanie je – samorządy dostały za mało pieniędzy na wypłaty. Stypendium szkolne pojawiło się w tym roku. Mieli je otrzymywać wszyscy uczniowie w wieku 6-18 lat, pochodzący z ubogich rodzin.Pieniądze należą się tym, u których dochód na jednego członka rodziny nie przekracza 316 zł miesięcznie. Już wiadomo, że stypendium dostanie tylko część uprawnionych. W kieleckim urzędzie miasta leży już ponad trzy tysiące wniosków o przyznanie pomocy. – Kwota, jaką otrzymaliśmy, wystarczy na wypłatę stypendiów dla 1000-1200 uczniów. Będziemy przyznawać je tym, którzy mają najniższe dochody – mówi Anita Stanisławska, zastępca dyrektora wydziału edukacji, kultury i ochrony zdrowia.

Na więcej nie ma szans, bo w uchwale dotyczącej stypendiów, jaką kieleccy radni przyjęli 17 marca, jest zapis, że stypendia zostaną wypłacone w takiej kwocie, jaką miasto otrzyma od rządu. Nie przewidziano w tegorocznym budżecie dodatkowych pieniędzy, które miasto mogłoby dołożyć do rządowej dotacji.

Jak się okazało, Kielce otrzymają na stypendia tylko 58,5 tys. zł miesięcznie, tj. 6 proc. kwoty przypadającej na całe województwo świętokrzyskie. – Tak podzieliło pieniądze Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu według algorytmu. Decydował stopień bezrobocia i dochody mieszkańców – mówi Robert Stawiarz ze świętokrzyskiego kuratorium oświaty. Przyznaje on, że nie tylko kielecki samorząd jest niezadowolony z takiego rozdziału pieniędzy. – W każdej gminie są żale, otrzymujemy w tej sprawie mnóstwo telefonów. Ze wstępnych obliczeń wynika, że pieniądze które dostaliśmy na stypendia [woj. świętokrzyskie otrzymało 9 mln 27 tys. zł – red.] wystarczą na 10 proc. zapotrzebowania – mówi Stawiarz.

Ci, którym stypendium zostanie przyznane, dostaną pieniądze jeszcze w kwietniu.

To już drugi przypadek, kiedy na stypendia jest za mało pieniędzy. Podobna sytuacja była już w przypadku tzw. eurostypendiów, przyznawanych od jesieni ubiegłego roku. Zapowiadano, że studenci dostaną po 250-350 zł, podczas gdy wystarczyło zaledwie na 100 zł miesięcznie i tylko dla części uprawnionych.

Stypendia szkolne sa nowością. W grudniu ubiegłego roku wprowadził je minister edukacji. Mają służyć wyrównaniu szans edukacyjnych. Pieniądze (od 44,8 do 112 zł miesięcznie) mają trafiać do uczniów z ubogich rodzin. Przeznaczone mają być na pokrycie kosztów zakupu podręczników, zajęć dodatkowych czy kursów językowych.

Piotr Burda Gazeta Wyborcza