Co na wielkanocnym stole?

Wiele osób nie wyobraża sobie wielkanocnego stołu świątecznego bez pysznego i aromatycznego żuru. Ten tradycyjny powinien pachnieć wędzonym boczkiem, być doprawiony chrzanem. Pływać powinny w nim jajko i biała kiełbasa.Robert Sowa, szef kuchni w hotelu Jan III Sobieski w Warszawie, wprowadził do karty dań żur. Podawany jest w chlebie, z jajkiem i białą kiełbasą. Jest bardzo chętnie zamawiany przez klientów nie tylko w okresie świątecznym.

– To, co się zmienia, to dekoracje na wielkanocnym stole, które są coraz bardziej różnorodne i nowoczesne, potrawy raczej się nie zmieniają. U mnie w domu żur obowiązkowo musi się pojawić na stole na Wielkanoc. Przygotowuję go na zakwasie z mąki żytniej, do którego dodaję wywar z żeberek lub wędzonego boczku. Doprawiam chrzanem, potem maślanką lub serwatką. Niektórzy dodają kwaśną śmietanę, ale wtedy jest cięższy. Doprawia się też kminkiem. Ja podaję go z białą kiełbasą i jajkiem – opowiada Sowa.

Był on kucharzem polskiej reprezentacji piłki nożnej, gotował żur dla piłkarzy po zwycięstwach. W Korei ugotował tylko raz.

Żur bardzo chętnie zamawiany jest w kieleckich restauracjach. Mówi się nawet o jego świętokrzyskiej odmianie, z dużą ilością majeranku i bardzo dużą ilością wędzonki. Na stałe do karty hotelu Kongresowego w Kielcach wrócił cztery miesiące temu i – jak zapewnia szef kuchni Mirosław Jabłoński – jest jednym z ulubionych dań gości hotelowych.

– Dodajemy dużo wędzonki, dzięki niej pięknie pachnie, przyprawy i koniecznie chrzan. Właśnie chrzan nadaje mu wyrazisty smak – mówi Jabłoński.

Po żur sięgamy również bardzo chętnie następnego dnia po różnego rodzaju uroczystościach.

Anna Roży Gazeta Wyborcza