Czy powstanie Straż Obywatelska

Stowarzyszenie Bez Pardonu, które w ubiegłym roku utworzyło Straż Obywatelską w Ostrowcu, chce rozszerzyć działalność na Starachowice i Kielce. – Naszym głównym celem jest zapobieganie przestępczości, w Ostrowcu nasza Straż Obywatelska działa od roku – informuje Karol Ruzik ze Stowarzyszenia Bez Pardonu.W jej składzie jest już z dziesięciu strażników. Są to zazwyczaj młodzi ludzie, część przeszła przeszkolenie z technik samoobrony, wyposażeni są w gaz, niektórzy mają pozwolenie na broń. – Trzyosobowe patrole po cywilnemu pieszo lub samochodem poruszają się przeważnie po mieście nocą. Gdy zauważą przypadki wandalizmu, zakłócania porządku czy inne zawiadamiają policję – opowiada Ruzik.

Dodaje, że strażnicy mogą także interweniować jak każdy obywatel w obronie życia czy mienia. Jeszcze nie musieli tego robić. Według Ruzika już sama obecność strażników odstrasza potencjalnych przestępców.

10 osób na ponad 80-tysięczny Ostrowiec to zdecydowanie za mało. Dlatego patrolują przede wszystkim najbardziej zagrożone miejsca, okolice dyskotek czy stadionu, a także osiedla wskazane przez policję. Współpracują też z radami osiedlowymi. Działają na zasadzie wolontariatu. Jak podkreśla Ruzik Grzegorz Mateusiak zajął trzecie miejsce w konkursie na wolontariusza roku w Ostrowcu. Pytany o sukcesy, odpowiada, że dzięki straży zatrzymanych zostało dwóch mężczyzn napadających na ludzi w mieście.

– To, że ktoś się porusza w nocy po osiedlu w sposób zorganizowany, to już jest sukces. Im więcej ludzi będzie zaangażowanych w działania na rzecz bezpieczeństwa, tym lepiej – uważa Andrzej Broda, komendant powiatowy policji w Ostrowcu. Dodaje, że policja wkrótce podpisze porozumienie o współpracy ze stowarzyszeniem.

Teraz stowarzyszenie chce rozszerzać działalność na inne miasta w województwie. – W Starachowicach już organizujemy grupę, w Kielcach jesteśmy na etapie rozmów – mówi Ruzik.

O tworzeniu Straży Obywatelskiej rozmawiał on w kieleckim ratuszu z dyrektorem Wydziału Zarządzenia Kryzysowego Krzysztofem Papudą. – Sam pomysł mi się podoba. Trzeba to jednak właściwie przygotować, żeby się nie przerodziło w samosądy – mówi Papuda. Dodaje, że poradził przedstawicielowi stowarzyszenia, aby przedstawił szczegółową koncepcję działania Straży Obywatelskiej, by nie dublowała się z policją czy Strażą Miejską. – Wtedy będzie można siąść i zastanowić się. Każda inicjatywa zmierzająca do poprawy bezpieczeństwa jest mile widziana i nie pozostanie bez odpowiedzi – zapewnia Papuda.

Funkcjonariusze Straży Obywatelskiej nie wyróżniają się z tłumu, a prowadząc patrole w cywilnych ubraniach i nieoznakowanych pojazdach obserwują oraz przeprowadzają – jeśli to konieczne – interwencje. W przypadku uzasadnionej konieczności wzywają również posiłki policyjne.
Ze strony internetowej www.bezpardonu.tk

Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza