Plebiscyt na najpopularniejsze kłamstwo

Kiedym jeszcze cielęciem był, matula z uporem firmy windykacyjnej starała się wpoić w mój – wtedy jeszcze chłonny i chętny poznawania świata – umysł kilka życiowych prawd. Pamiętam, że zawsze powtarzała: Nie kłam, synu! Kłamstwo ma krótkie nogi. Prawda i tak wyjdzie na jaw. Niestety, życie w okrutny sposób zweryfikowało nauki kochanej matuli!Dziś wiem, że Święty Mikołaj nie istnieje, polscy piłkarze nigdy nie wygrają żadnego ważnego meczu, demokracja nie jest ustrojem równych szans, a kłamstwo to główna pożywka wypranych z uczuć sumień ludzkich na każdej szerokości geograficznej.

Nawet straszenie mamusi nie pomagało: krótkie nóżki wyrodnego kłamstwa łatwo przyćmić długimi kończynami modelek bijącymi po oczach z wszelakich kolorowych magazynów. Kłamstwo – jak teleturniej Wielka gra, skłonność do nadkonsumpcji trunków wyskokowych, czy uwielbienie do Joanny Brodzik – jest wpisane w nasz polski rodowód. Na szczęście nie tylko Polacy łżą jak psy. Innym narodom wychodzi to wcale nie gorzej….

Ostatnimi czasy na pomysł stworzenia rankingu najpopularniejszych kłamstw wpadł jeden z amerykańskich magazynów. Przeprowadził on jak najbardziej zakłamany plebiscyt, z którego wynika, co następuje:

***
1. Właśnie miałem do Pana/Pani/Ciebie zadzwonić! – to najczęstsze łgarstwo, jakim posługujemy się na co dzień.
***
2. Kochanie, to nie jest tak, jak myślisz – tani tekst ograny miliony razy we wszystkich filmach okazuje się prawdziwszy niż opalenizna niejednego z polityków.
***
3. Podobna reklamacja zdarza nam się po raz pierwszy! – obowiązkowa regułka wygłaszana tuż po przekroczeniu progu w każdym serwisie lub biurze obsługi klienta.

Pozostałe kłamstwa, to:
***
Będę z Tobą szczery…
***
Przepraszam, ja tylko na chwilę. Tak powiedziała do mnie moja była i została 3 miesiące:). Nigdy nie ufaj kobiecie!
***
Mogą o mnie mówić, co chcą, i tak mnie to nie obchodzi!
***
Zmarły miał samych przyjaciół.
***
Skoro są ze sobą szczęśliwi, tym lepiej. Życzę im wszystkiego najlepszego
***
… lat?! Nigdy bym panu tyle nie dała!
***
W każdej chwili jestem gotów złożyć swój immunitet.

Uczciwie zastanówmy się, ile tych pozornie błahych kłamstw każdego dnia powstaje w naszych nieskazitelnie czystych sercach, przechodzi przez przełyk sumienia i wydobywa się z nieskalanych grzechem ust? Ile razy padał w naszej obecności wyświechtany i trącający tandetą kłamliwy frazes:
***
Po rozstaniu, zostaniemy przyjaciółmi,
***
Wyglądasz naprawdę wspaniale.
***
Tu nie chodzi o pieniądze, tu chodzi o zasady
***
Będę ci wierny/a aż do śmierci i nigdy cię nie opuszczę
***
Oczywiście, że cię kocham!
***

… i tak bez końca! W tej radosnej atmosferze, z wizją przyszłości usłanej kłamstwem, wazeliniarstwem, fałszem i tandetą zostawiam Cię, drogi Czytelniku. Przemyśl to, idź w niedzielę do spowiedzi, poweźmij mocne postanowienie i żyj do poniedziałku w błogim przeświadczeniu, że kłamać już nigdy nie będziesz!

Dla wiciowców kłamał ToSiek 🙂

Zapraszam na ”Wiciowe forum kłamstwa”.