Zdecydowanie najbardziej niebezpieczną ulicą w Kielcach jest ulica Manifestu Lipcowego. W ciągu dziesięciu miesięcy br. doszło na niej do 202 kolizji i 22 wypadków. Niebezpieczne jest też rondo Herlinga-Grudzińskiego. Najczęściej ofiarami wypadków są piesi. Drogówka apeluje do miasta, żeby powstawało dla nich jak najwięcej azyli.We wspomnianych wypadkach na Manifestu Lipcowego 28 osób zostało rannych. Kolejną równie niebezpieczną ulicą jest Grunwaldzka, na której również doszło do 22 wypadków, ale było znacznie mniej kolizji – 129. Za to większa była liczba rannych – 31 osób. Znacznie bezpieczniej w porównaniu z ubiegłym rokiem jeździ się ulicą Warszawską, szczególnie zmodernizowanym odcinkiem. Nie można jednak jeszcze powiedzieć, że to bezpieczna ulica, ponieważ doszło na niej do 18 wypadków i 126 kolizji, rannych zostało 21 osób.
– Myślę, że wzrost bezpieczeństwa na ulicy Warszawskiej wynika głównie z tego, że została zmodernizowana i pojawił się na niej fotoradar. To ogólna tendencja, tam gdzie pojawiły się fotoradary, kierowcy jeżdżą bezpieczniej w porównaniu z ubiegłym rokiem – mówi Krzysztof Przybylski, pełnomocnik prezydenta ds. bezpieczeństwa.
Jednak powodów do radości jeszcze nie ma. – Zdecydowanie w tej chwili najniebezpieczniejsza w Kielcach jest ulica Manifestu Lipcowego, a najniebezpieczniejszym miejscem pod względem kolizji jest rondo Herlinga-Grudzińskiego. Jakie są tego przyczyny? Odpowiedź jest prosta – miejska ulica Manifestu Lipcowego łączy się z dwiema drogami krajowymi. Jest na niej bardzo duży ruch – mówi Andrzej Chrzanowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji.
Odpowiedź na pytanie, dlaczego dochodzi do tylu kolizji na rondzie Herlinga-Grudzińskiego (przy Żytniej), jest jeszcze bardziej prozaiczna. – Nasi kierowcy po prostu nie potrafią poruszać się po rondach – podkreśla Chrzanowski.
Do wypadków i kolizji w Kielcach najczęściej dochodzi między godziną 12 a 16. – Najczęstszą przyczyną różnego rodzaju zdarzeń jest niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drogach. Spora grupa osób to, niestety, piesi – mówi naczelnik Chrzanowski.
Dlatego przedstawiciele kieleckiej drogówki apelują do radnych i przedstawicieli władz miasta o budowanie tam, gdzie jest to możliwe, azyli dla pieszych.
Szczególnie niebezpieczne miejsce, na które wskazuje policja, to przejście przez ulicę Grunwaldzką (blisko wiaduktu). – Od kiedy wybudowano kładkę przy ulicy Źródłowej, nie ma wypadków na przejściu. Ta inwestycja się opłaciła. Trzeba też zrobić coś z przejściem przy Grunwaldzkiej – dodaje Chrzanowski.
Dyrekcja MZD zapowiada, że już przygotowano kilka rozwiązań, teraz zastanawia się, które zastosować. – Dyrektor Piotr Wójcik z MZD zapewnił mnie, że co roku jego pracownicy pracują nad poprawą bezpieczeństwa. Każde nowe oświetlenie poprawia już bezpieczeństwo. W przyszłym roku rozpocznie się jedna z większych inwestycji przy Krasickiego i Manifestu Lipcowego, która poprawi zapewne bezpieczeństwo – mówi Anna Ciulęba, rzecznik prezydenta.
Do najniebezpieczniejszych skrzyżowań należą: Tarnowska – Wapiennikowa oraz Manifestu Lipcowego – Sandomierska – Źródłowa.
Anna Roży Gazeta Wyborcza