Rosyjski ”miś” zakazany

Rosyjski rząd powiedział „dość” pocałunkom na tzw. misia. Zakazał politykom witania się w takiej formie, bo uznał, że media wykorzystują to do żartowania sobie z polityków. Teraz na powitanie musi im wystarczyć uścisk ręki. Oznacza to, że „miś” odchodzi z rosyjskiej polityki, chociaż tradycje miał wielkie.Klasyczny „miś” kojarzy się głównie z minionym systemem. To wtedy przywódcy bardzo wylewnie okazywali radość ze spotkania, tuląc się i serdecznie poklepując po plecach.

Jak mówi znawca protokołu dyplomatycznego profesor Jan Sandorski, „niedźwiedź” zastąpił wtedy powitanie salwami armatnimi. – Były znane misie jedno-, dwu- i trzypocałunkowe – wspomina profesor.

„Niedźwiedzia” dwupocałunkowego wymieniali Leonid Breżniew z Władysławem Gomułką, trzypocałunkowego Breżniew z Edwardem Gierkiem.

Gdy czasy się zmieniły, klasyczny „miś” został zmodyfikowany – gdy do Rosji przyjechał Lech Wałęsa, powitał Borysa Jelcyna męskim uściskiem dłoni.

W obawie przed ośmieszeniem Władimir Putin nakazał rosyjskim politykom witanie się tylko przez męskie podanie ręki. I tak po decyzji rosyjskiego rządu „miś” odchodzi do lamusa.

Jednak jak przewiduje Sandorski, „niedźwiedź nie zdechł całkowicie” co widać chociażby po czułych uściskach, jakie podczas swoich podróży wymienia z niektórymi przywódca Korei Północnej.

Wiadomości TVP