Festiwal Widowisk dla Dzieci

We wtorek w Teatrze im. S. Żeromskiego w Kielcach wielka gratka dla najmłodszych widzów. W ramach II Międzynarodowego Festiwalu Widowisk dla Dzieci „Na ziarnku grochu”, na kieleckiej scenie zobaczymy „Brzydkie kaczątko” i „Małą syrenkę”. Festiwal odwiedził już Kraków, a oprócz Kielc zawita także do Częstochowy i Tarnowa.Impreza jest związana z przyszłorocznym jubileuszem 200. rocznicy urodzin Hansa Christiana Andersena.

Skandynawskie korzenie pisarza sprawiły, że tegoroczna edycja festiwalu poświęcona jest mitom, legendom i baśniom krajów nordyckich, które stanowią tło większości jego utworów literackich. Nic więc dziwnego, że organizatorem imprezy jest Nordic House – Centrum Biznesu i Kultury Skandynawskiej. Do współpracy Nordic House zaprosił teatry z czterech miast, do których zawita festiwal. Impreza oprócz świetnej zabawy dla dzieci to także poważny konkurs – specjalne jury po obejrzeniu wszystkich widowisk przyzna nagrodę Kryształowego Andersena najlepszemu spektaklowi, a także rozda Nadzwyczajne Anderseny za inscenizację, scenariusz, scenografię, muzykę, projekty i wykonanie lalek oraz za najlepsze kreacje aktorskie.

W kieleckim Teatrze Żeromskiego zobaczymy dwa spektakle. Pierwszy już jutro o godz. 10 i 12. Będzie to „Brzydkie kaczątko” w reżyserii Bogdana Cioska z udziałem aktorów Teatru im. Adama Mickiewicza z Częstochowy. Bilety dla dzieci kosztują 12 zł. Kolejne przedstawienie oparte na baśni Andersena – „Mała syrenka” – zagości na kieleckiej scenie 23 listopada. Tym razem podziwiać będziemy zespół aktorski z Teatru im. Ludwika Solskiego z Tarnowa. Reżyseruje Waldemar Wolański.

Organizatorzy festiwalu bardzo żywo zainteresowali się kolejną premierą planowaną przez kielecki Teatr Żeromskiego. Tekst spektaklu „Cyrograf” – opartego na kanwie legend świętokrzyskich, tak bardzo się im spodobał, że postanowili włączyć go do programu imprezy. Sztukę reżyseruje młoda absolwentka warszawskiej szkoły Anna Kękuś, a scenariusz napisała Renata Głasek-Kęska. Premiera na początku grudnia.

Paweł Słupski Gazeta Wyborcza