Iwona, księżniczka Burgunda

Mam dość podzielone zdanie na temat tego spektaklu. Z jednej strony był bardzo tajemniczy i nietypowy, a z drugiej dość żenujący. Głównym tematem była fascynująca ekscentryczność normalności, jaką reprezentowała Iwona,dręczona i prześladowana przez całą „śmietankę królewską”.Interesujące jest to, że ta szara myszka była najbardziej ludzka z nich wszystkich. Wraz z rozwojem akcji dowiadujemy się o zboczeniach, przewinieniach i dziwnych przyzwyczajeniach, bądź przeszłosci rodziny królewskiej.Król jest sprawcą morderstwa swej kochanki, a królowa posiada drugą mroczną osobowość. Punktem kulminacyjnym jest zabójstwo Iwony z jednego prostego powodu: była normalna, a ta normalność wywoływała strach i niepokój w sercach posiadających władzę.

Ogólnie całość nieco zagmatwana, ale bardzo interesująca. Proponowałabym szczególnie tym, którzy lubią myśleć, analizować i poddawać się refleksjom. Mnie osobiście ten spektakl przypadł do gustu i serdecznie go polecam. Jedynym defektem był męczący katarek, który uniemożliwiał mi pełne skupienie, dlatego też mogłam coś przeoczyć i źle zinterpretować. Z chęcia usłyszałabym inne opinie na temat tego spektaklu.

Justyna Czapla
Vid_sa@poczta.onet.pl