Nowa kolekcja ceramiki w Muzeum Narodowym

Składającą się z 430 eksponatów kolekcję polskiej ceramiki podarowali Muzeum Narodowemu w Kielcach Maria i Jerzy Łosiowie z Warszawy. Dar jest właśnie katalogowany przez muzealników. – To zbiór o bezcennej wartości historycznej – podkreśla kustosz Anna Kwaśnik-Gliwińska.Dotychczas zwiedzający mieli okazję tylko w niedzielę podziwiać małą część podarowanej przez małżonków kolekcji. Wczoraj ekspozycja została zdemontowana, aby muzealnicy w spokoju mogli sporządzić dokumentację prawie 430 ceramicznych dzieł.

– Idzie to dosyć sprawnie. Chyba ze 120 eksponatów już jest opisanych. Szacujemy, że na początku przyszłego roku całość będzie można włączyć do naszej stałej Galerii Sztuki Zdobniczej – mówi Kwaśnik-Gliwińska, opiekun zbiorów rzemiosła artystycznego.

Kolekcja państwa Łosiów była od dawna obiektem zainteresowań wielu muzeów w kraju. Nawet kiedy było już wiadomo, że zbiory trafią do Kielc, ktoś z Muzeum Narodowego w Krakowie zaczął namawiać właścicielkę, aby przekazała tam część ceramiki. Na szczęście tak się nie stało i kieleckie muzeum wzbogaciło się o bardzo wartościowe zbiory.

– Ich unikalność polega przede wszystkim na tym, że oprócz produktów sławnych i dużych zakładów, jak Ćmielów czy Korzec, są także dzieła tych niewielkich, po których, wydawałoby się, nic nie pozostało, jak choćby z Rytwian, Iłży czy Suchedniowa – podkreśla Kwaśnik-Gliwińska.

Państwo Łosiowie zbierali ceramikę od lat 60., kiedy to pani Maria kupiła mężowi na imieniny pierwsze dwa talerze. Potem oboje zaczęli penetrować bazary, antykwariaty, targi i prywatne kolekcje w kraju i za granicą. Ich ogromna wiedza zaowocowała książką pt. „Ceramika polska” wydaną przez Ossolineum. Zgromadzili ponadto pokaźną fachową literaturę, którą także przekazali kieleckiemu muzeum.

Talerze z wytwórni Korzec (ok. 1810 r.) – widać na nich monogramy i herby Konstancji z Radziwiłłów Czudowskiej. Jeden Jerzy Łoś kupił w Petersburgu, drugi otrzymał w prezencie od kolegi.

Talerz z 1908 roku z serwisu wyprawowego córek Józefa Czartoryskiego, założyciela wytwórni w Korcu.

„Koziołki” do sztućców (wytwórnia Baranówka), z monogramami właściciela Józefa Łaszyńskiego, prezydenta Warszawy. Na nich można było położyć nóż i widelec.

Dzbanek myśliwski z początku XIX wieku z wytwórni w Tomaszowie. Charakterystyczne zdobienia wzorowano na angielskich pierwowzorach.

Talerz ozdobny z Rytwian (wytwórnia Potockich). W Muzeum Narodowym dotychczas był tylko jego model autorstwa Włocha Izydora Angelo.

Paweł Słupski Gazeta Wyborcza