Przyznam, że o Pedro Almodovarze usłyszałam dopiero przy okazji „Porozmawiaj z Nią”. Film ten sprawił, że gdy „Złe Wychowanie” weszło do kin, od razu postanowiłam, że go nie ominę.Nie będę opisywała treści filmu. Przejdę od razu do sprawy tak głośnej wokół niego. Wielu mówi, jakie to „Złe Wychowanie” przesycone jest „niesmacznymi scenami” (pamiętamy chyba oburzenie LPR)
Było ich sporo, owszem, ale jak dla mnie, wcale nie do przesady! I od razu wspomnę, że nie tylko ja podzielam taką opinię 😉 Nie chodziło przecież o to, aby film był mdły, on powinien wzbudzać emocje!
Ogromnego plusa, reżyser ma ode mnie za kompozycję. Zrobił on film, na którym mogę śmiało przyznać, ani razu się nie nudziłam. Odpowiadał mi również dobór aktorów.
Ogólnie „Złe Wychowanie” uważam za naprawdę dobre i gorąco polecam jego obejrzenie 🙂