Kolekcję instrumentów kieleckiego lutnika mają wkrótce podziwiać paryżanie. – Włosi wiedzieli jak robić dobre skrzypce – przyznaje Eugeniusz Szoła, który wzorem XVIII-wiecznych mistrzów z Italii wykonuje instrumenty ze świętokrzyskiej jodły.Pierwsze eksperymentalne skrzypce z jodły świętokrzyskiej pan Eugeniusz wykonał w swojej pracowni kilka miesięcy temu. Pomysł na zastosowanie innego budulca, zamiast tradycyjnego świerku i jaworu, zaczerpnął z historycznych opracowań. Okazało się, że już w XVIII wieku Włosi wykorzystywali świętokrzyskie jodły do konstrukcji masztów żaglowych. Właściwości naszego drewna docenili także tamtejsi lutnicy, słynący z produkcji doskonałych instrumentów.
Pan Eugeniusz postanowił wykonać ze świętokrzyskiej jodły kolekcję 24 instrumentów, wśród nich również klasyczny skład kwartetu, czyli dwoje skrzypiec, altówkę i wiolonczelę.
Kilka dni temu powstała wiolonczela, która okazała się prawdziwym hitem brzmieniowym. – Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się tak pięknej barwy. Włosi mieli rację, pokonując taki kawał drogi i sprowadzając naszą jodłę. Instrument ma bardzo dużą siłę głosu – mówi pan Eugeniusz.
Do pełnego składu kwartetu brakuje jeszcze altówki, która na razie nie jest ostrunowana. Wszystkie instrumenty wchodzące w skład kwartetu będą miały jednakową barwę i pozłacane zdobienia.
Za kilka miesięcy kolekcja pana Eugeniusza oraz dziesięć instrumentów wykonanych przez jego ucznia Bogdana Łakomca, zostaną pokazane na specjalnej wystawie w Paryżu, zorganizowanej przez francuską Polonię. Będzie je można zobaczyć w galerii obok słynnego paryskiego Centrum Pompidou. Wcześniej swoje prace chcą pokazać w Kielcach. – W każdej chwili muzycy mogą wypróbować instrumenty w mojej pracowni przy ulicy Paderewskiego 18 – zachęca kielecki lutnik.
Paweł Słupski Gazeta Wyborcza