Za pół miliona złotych odbudowany został zniszczony przed dwoma laty przez powódź zalew w Wojciechowie w gminie Daleszyce
Niewielki zalew z małym betonowym molo nie jest zbytnio znany. Do tej pory korzystali z niego głównie okoliczni mieszkańcy. Wójt gminy Daleszyce Jerzy Armański liczy, że po odbudowie stanie się miejscem wypoczynku kielczan.To zaledwie kilka kilometrów za Borkowem, gdzie zniszczony także w 2001 roku zalew musi jeszcze poczekać na odbudowę.
W Wojciechowie trwają ostatnie prace kosmetyczne, organizacja parkingów itp. – Jest to raj dla wędkarzy – twierdzi wójt. Gmina wpuściła do zbiornika 6 tys. młodych karpi.