Świt zywych trupów

Na świat spada plaga – umarli powstają z grobów zmieniając się w żądnych krwi zombi. Ich liczba rośnie z dnia na dzień i nikt już nie może czuć się bezpieczny. Grupa ocalałych ludzi chroni się w opustoszałym centrum handlowych. Wśród nich znajdują się między innymi pielęgniarka Ana (Sarah Polley) i policjant Kenneth (Ving Rhames).Stopniowo jednak zapasy żywności i energii kończą się a tłum zombi przypuszcza kolejne szturmy na ostatni bastion ludzkości w mieście…
Film chyba dlatego zrobił na mnie mniejsze wrażenie niż „Noc żywych trupów” bo poprzednią część oglądałam jako bardzo młoda osoba. Motywy zaczerpnięte z przeróżnych horrorów, troszke słaba charakteryzacja, gra aktorska na niezbyt wysokim poziomie. Do tego fakt, że naogladałam sie już tyl filmów z dreszczykiem że chyba tylko potwór, który wychodzi z ekranu i goni mnie po sali kinowej, przestraszyłby mnie na śmierć. Warto zobaczyć dla porównania i dla zwiększenia zasobu obejrzanych filmów. Jeśli już się decydujecie to polecam iść w przynajmniej dwie osoby bo bardziej strachliwi mogą się bać….