W gościnie u Koziołka

Tysiące ludzi zjechało wczoraj do Pacanowa na Festiwal Kultury Dziecięcej. Całe miasteczko pełne było postaci Koziołka Matołka i innych dziecięcych bohaterów. Podobnie jak w ubiegłym roku Pacanów znów stał się prawdziwą stolicą bajki.A zaczęło się trochę sennie, przed południem widownia na stadionie przed sceną główną nudziła się trochę. Zabawiali ją jedynie szczudlarze z Cyrku św. Mikołaja. Nie wywołały większych emocji wybory Króla i Królowej bajki europejskiej, którymi zostali Pszczółka Maja i Koziołek Matołek. Nie wzbudził też entuzjazmu Paweł Pytko – przewodniczący Rady Miejskiej Krakowa, który zaproponował rozpoczęcie starań o przywrócenie praw miejskich dla Pacanowa. Dopiero Andrzej Grabowski, jako Sherlock Holmes szukający prawdziwego Koziołka Matołka, rozruszał widownię.

Wspaniała zabawa rozpoczęła się po godz. 13. Dziecięcej i dorosłej publiczności spodobał się występ zespołu Ngoma Africa, który śpiewał wiersze Jana Brzechwy. Dzieci z radością tańczyły też w afrykańskich rytmach. Tłum widzów zgromadził się przed sceną podczas występów zespołu Leszcze.

Prawdziwy szał na koniec imprezy stworzyła na stadionie Majka Jeżowska, która świetnie potrafiła nawiązać kontakt z dziećmi. Liczną publiczność miały również zespoły dziecięce, głównie z naszego regionu, które występowały na Rynku.

Podczas trwania festiwalu w Pacanowie obowiązywał zakaz sprzedaży alkoholu. Szkoda, że nie wprowadzono również zakazu prowadzenia kampanii wyborczej. Obecność kandydatów do Parlamentu Europejskiego z wiceministrem Andrzejem Szejną, który aż wyszedł na scenę, żeby się pokazać, była podczas tego dziecięcego święta zupełnie niepotrzebna.

Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza