Po kilkunastu latach od zgłoszenia akcesji i kilku od rozpoczęcia negocjacji o północy Polska wraz z dziewięciu innymi krajami wstąpiła do Unii Europejskiej. Punktualnie o północy niebo nad Warszawą rozświetliły sztuczne ognie, a na placu Piłsudskiego na maszt wciągnięta została gwiaździsta flaga Unii Europejskiej. W ten sposób stolica Polski powitała akcesję do Wspólnoty.Dublin prawie gotowy.
Głównym wydarzeniem ma być ceremonia wciągnięcia flag nowych członków wspólnoty – z udziałem przywódców wszystkich 25 krajów. Gospodarzem wydarzenia jest Irlandia, ponieważ to ona sprawuje obecnie przewodnictwo w Unii.
Kraje wstępujące są widoczne w całym kraju, prezentując swoje talenty – od estońskiego chóru po artystów ze Słowenii. Ale jest też strona oficjalna. Jutro rano spotkają się szef Komisji Europejskiej Romano Prodi, szef unijnego parlamentu Pat Cox oraz premier Irlandii Bertie Ahern.
Później w parku Phoenix polityczni przywódcy wciągną na maszty flagi nowej dziesiątki. Porządku pilnować będzie pięć tysięcy policjantów – to największa tego typu operacja w Irlandii od dwóch dekad. Spodziewane są protesty antyglobalistów. Organizacja całego wydarzenia to przedsmak tego, co czeka powiększoną i bardziej skomplikowaną Unię.
Od 1 maja wspólnocie przybędzie wszak kilka języków oraz 75 milionów obywateli.
Tym samym jej terytorium – które właśnie o północy obejmie 25 państw – zamieszkiwać będzie 455 milionów ludzi. Od Bałtyku po Morze Śródziemne.
Najwięcej powodów do świętowania ma – w zgodnej opinii komentatorów – ósemka byłych krajów komunistycznych. Część z nich jeszcze ponad 10 lat temu nie istniała na mapie jako samodzielne, niepodległe państwa. Wszystkie te kraje przekonały teraz Brukselę, że ich gospodarki, systemy prawne oraz instytucje gotowe są na członkostwo w Unii Europejskiej.
Do Unii weszła tylko połowa Cypru. Oznacza to, że formalnie część terytorium Unii jest okupowana. Pozostałe dwa państwa, które dołączą do Unii, to środziemnomorskie wyspy – Malta i Cypr. W przypadku tego ostatniego, tylko część wyspy przystąpi do Unii.
W ubiegłotygodniowym referendum bowiem cypryjscy Grecy odrzucili ONZ-owski plan połączenia podzielonej od 30 lat wyspy. Tym samym północna, turecka część Cypru pozostanie poza Unią – i to mimo przyjęcia w referendum przez tamtejszą społeczność ONZ-owskiego planu.