Tegoroczne Świętokrzyskie Dni Muzyki idą z duchem czasu i otwierają się na świat, a konkretnie na Europę. Tematem przewodnim imprezy będzie zjednoczenie się Polski z Unią Europejską, ale też pokazanie, że w dziedzinie muzyki już dawno tam jesteśmy. Dwunasty Festiwal Świętokrzyskie Dni Muzyki czerpie inspiracje ze zbliżającej się oficjalnej daty wejścia Polski do Unii Europejskiej.Dzięki temu zyskać ma międzynarodowy charakter, w przeciwieństwie do ubiegłorocznej edycji, na której obecna była tylko polska muzyka. – Tym razem idea sama się narzuca – mówi Jacek Rogala, dyrektor Filharmonii Świętokrzyskiej. Najbardziej będzie ją widać na koncercie finałowym, kiedy zabrzmi IX Symfonia Beethovena, z hymnem Unii.
Usłyszymy też uwerturę Witolda Lutosławskiego. – Nasz twórca jest ceniony na całym świecie. Pokazujemy przez to, że muzycznie jesteśmy częścią Europy już od dawna – dodaje Rogala.
Pomysł na ogarnięcie bogactwa muzycznego starego kontynentu to prezentowanie kolejnych epok twórców europejskich.
Festiwal rozpocznie się w piątek, 16 kwietnia, koncertem muzyki barokowej z utworami Vivaldiego, Ravela i Bacha. – To okazja do pokazania dorobku takich krajów, jak Włochy czy Francja – mówi dyrektor Rogala. Główną solistką wieczoru będzie Wanda Wiłkomirska, często przebywająca i tworząca za granicą skrzypaczka, która w tym roku kończy 75 lat. Kolejnym międzynarodowym akcentem jest występ brytyjskiego dyrygenta Alexandra Walkera, który poprowadzi orkiestrę. Potem będzie równie europejsko – koncert z romantyczną muzyką współczesną z udziałem Zygmunta Krauze, pianisty, który przez lata tworzył w Paryżu. Orkiestrę poprowadzi niemiecki dyrygent Wolfgang Michael.
Ciekawostką podczas XII Świętokrzyskich Dni Muzyki będzie udział w koncercie finałowym aż trzech chórów. – To prawie 200 osób. Efekt powinien być oszałamiający – zapowiada Rogala.
Festiwal zakończy się 30 kwietnia, ale część imprez towarzyszących, takich jak wystawy czy promocje książek, będą trwać kilka tygodni dłużej.
Paweł Słupski Gazeta Wyborcza