Szukajcie, bo już wkrótce nie znajdziecie

Pół roku minęło od inauguracji „Kwiatków w Betonie”. Akcja społeczna uruchomiła proces, który wart jest kontynuowania. Podczas plenerów fotograficznych nasze poszukiwania przywoływały historię miejsc i wspomnień z dzieciństwa. Rozmowy ze starszymi osobami tworzyły ulotny obraz miasta, które nieustannie się zmienia.Dotarcie do autorów fotografowanych prac okazało się nie lada wyzwaniem. W czasach transformacji ustrojowej kwity zamówień, czy inne ślady dokumentujące autorstwo przepadły w trakcie zmian właścicieli budynków. Zdarzało się, i to nadzwyczaj często, że lądowały w prywatnych posiadłościach lub na śmietnikach, gdyż nowy właściciel nie zawsze wiedział, czego się pozbywa. Do tego artyści, widząc ogrom zniszczeń, które dokonały się na ich oczach, niechętnie wracali do wspomnień. Nielicznych udaje się namówić do zwierzeń. Staje się to pomocne w identyfikacji ostatnich prac, dawno przez wszystkich zapomnianych.

Janusz Buczkowski

I oczywiście nic z akcji by nie było, gdyby nie fotografie od Was! Bywały prace profesjonalne, ale i amatorskie z telefonów komórkowych. W sumie nadesłano około 300 zdjęć. Czasem temat rozumiany nieco opatrznie skutkował zdjęciami betonowych kwietników. Innym razem skojarzenia wiązały się z kulturą w PRL-u, np. tabliczkami sklepowymi. Większość z nich powędrowała na stronę: www.facebook.com/kwiatkiwbetonie

Prace można wciąż przysyłać na adres: kwiatkiwbetonie@gmail.com Akcja bowiem trwa nadal. Obecnie pracujemy nad zorganizowaniem wystawy. Znajdą się na niej wybrane fotografie, przysłane do nas.

Henryk Papierniak - dawna chłodnia

W samych Kielcach małej architektury jest wciąż sporo, szczególnie na starych osiedlach, jak np. KSM czy Bocianek. Znaczną ich część wykonywano podczas warsztatów w kieleckim plastyku. Jest wśród nich jednak też wiele perełek, jak drewniana rzeźba Stanisława Kulona na skwerze 50-lecia KSM czy praca wykonana przez Annę Jung Wojciechowską, przedstawiająca kobietę ciężarną z ptakiem na ramieniu. Nie wiadomo, jak długo będzie można oglądać pracę Henryka Papiernika, wykonaną na elewacji dawnej Chłodni Kielce. Piękną ścianę udało się zachować na zewnętrznej elewacji w ośrodku wczasowym w Bocheńcu. Coraz częściej podczas remontów odnawiane są dawne prace – takie możemy spotkać w restauracji Winnica czy delikatesach „Turysta” przy ulicy Sienkiewicza 55.

Zapraszamy do dokumentowania prac oraz gromadzenia informacji o nich. Liczymy na Was! Zachęcamy do współpracy!

kontakt: Małgorzata Chmiel (kwiatkiwbetonie@gmail.com)
Zdjęcia: Magdalena Wolff, Tomasz Siudak