Soul wciąż żywy – Raphael Saadiq – Stone Rollin

Raphael Saadiq to dla koneserów współczesnego soulu postać kultowa, natomiast niewtajemniczonym, którzy w tej tematyce czują się nieco zagubieni spieszę z pomocą zaczynając od przytoczenia krótkiej notki biograficznej. Artysta urodził się w 1966 roku w Oakland w Kaliforni i zafascynowany takimi tuzami muzyki soul jak Marvin Gaye, czy Ray Charles postanowił rozpocząć naukę śpiewu i gry na instrumentach. Pierwszy komercyjny sukces artysta odniósł na przełomie lat 80-tych i 90-tych wraz z grupą „Toni! Tony! Tone!”, której był założycielem. Do czasu wydania swojej pierwszej solowej płyty artysta wspierał innych muzyków w rolach zarówno muzyka sesyjnego i kompozytora, jak i producenta nagrań. Niebywały talent artysty musiał znaleźć ujście w jego dokonaniach solowych. Płyta „Stone Rollin’” wydana w roku 2011 jest czwartą w dorobku muzyka i prezentuje się jako dzieło dojrzałe ujawniający ogromny potencjał twórczy Saadiqa.

Artysta wprost garściami czerpie z „klasyki gatunku”. Nie kopiuje, ale rozwija styl charakterystyczny dla nagrań z wytwórni „Motown” dodatkowo łączy go z doświadczeniami zarówno muzyki blues, czy funk, jak i rock. Dzięki temu krążek zawiera dziesięć zróżnicowanych, ale niezwykle spójnych kompozycji z czego wszystkie trzymają wysoki poziom artystyczny. Pomimo wspomnianej spójności artysta zdecydował się na wydanie aż trzech singli, które na czele z utworem „Good Man” święcą triumfy pod względem odsłuchań w serwisach internetowych i nie tylko. Na płycie mamy do czynienia zarówno z brudnym funkiem w stylu Funkadelic („Heart Attack”), szalonym rock ‘n’ rollem spod szyldu The Rolling Stones, jak i klasycznym soulem w utworze „The Answer”, którym z pewnością nie pogardziłby Curtis Mayfield. Na płycie można zasmakować także bluesa, który najbardziej uwidacznia się w utworze tytułowym, a to za sprawą gościnnego udziału harmonijkarza – Darrel’a Mansfield’a. Zresztą lista muzyków zaproszonych do studia przez Saadiqa jest znacznie dłuższa i obfituje w chociażby takie nazwisko jak Robert Randolph, wirtuoza tzw. gitary „lap-steel”. Sam Saadiq, jako multiinstrumentalista, oprócz nagrania ścieżek wokalnych zagrał m. in. na gitarze basowej, perkusji, gitarze elektrycznej i trąbce. Jako ciekawostkę przytoczę pewien eksperyment, którego wyniki doskonale obrazują umiejętność „twórczego kopiowania” w wykonaniu Saadiqa. Mianowicie płytę puściłem kilku znajomym i zapytałem każdego z osobna jaką datę obstawiają za wydanie krążka. Odpowiedzi wahały się pomiędzy rokiem 1969, a 1975. Na moją odpowiedź, iż płyta nagrana została w 2011 roku znajomi robili tylko wielkie oczy ze zdziwienia.

Podsumowując, płyta ta jest według mnie najlepsza w dotychczasowym dorobku artysty. Krążek potwierdził jego pozycję w świecie współczesnego soulu i w pełnej krasie ukazał ogromne wyczucie, zmysł kompozytorski, oraz pomysłowość artysty. Z pewnością nie jest to ostatnie słowo muzyka i myślę, że powoli dorównuje on klasykom gatunku, aby za kilka lat stać się „pełnoprawnym” członkiem panteonu gwiazd muzyki soul.

Krzysztof Piłacik