Niania i wielkie bum

Film familijny „Niania i wielkie bum” na podstawie powieści Christiana Brand uprzyjemni popołudnie i gwarantuje dobrą zabawę dzieciom i dorosłym.Zabrałam na ten film moją trzyletnią córkę, która urzeczona obejrzała całą historię siedząc na moich kolanach. Najbardziej podobały jej się zwierzęta, które spały w łóżku razem z dziećmi, przejażdżka motocyklem oraz wodny układ taneczny w wykonaniu prosiaczków. Widownia dziecięca wybuchała często serdecznym śmiechem jednocześnie pobierając pięciopunktową naukę od niani McPhee min by nie bić się oraz współpracować.

„Niania i wielkie bum” opowiada o trójce rodzeństwa – Normanie, Megsie i Vincentcie, zamieszkujących podupadłe angielskie gospodarstwo wraz z zapracowaną matką, która nie radzi sobie z wychowanie dzieci. Do tego dochodzą jeszcze kłopoty finansowe rodziny oraz wizyta kuzynów z dalekiego Londynu. To nie wszystko, bo jest i stryj z niecnymi zamiarami, który krąży wokół farmy jak zły wilk. Czas akcji rozgrywa się podczas II wojny światowej, w której walczy ojciec głównych bohaterów.
W takich oto okolicznościach pojawia się obdarzona magicznymi zdolnościami niania McPhee (Emma Thompson) i zmienia życie całej rodziny.

Charakterystykę można zamknąć w trzech słowach „idealne dla wszystkich”. Koniecznie na wielkim ekranie. Ruszajcie do kin.

Nanny McPhee and the Big Bang (Wielka Brytania, 2010) reż. Susanna White, scenariusz Emma Thompson.