Jeśli ktoś nie zdążył przespacerować się na Plac Artystów, by obejrzeć kontrowersyjne nagie posągi, może nadrobić zaległości – dzięki Internetowi i wirtualnej wersji wystawy.Dzięki uprzejmości Krzysztofa Pęczalskiego, w Internecie można podziwiać wystawę w specjalne wizualizacji. Do wyboru mamy opcję dzienną, nocną i oddzielną wizualizację jednego wyróżniającego się posagu – na traktorze.
Wizualizacja dostępna jest pod adresem: Wirtualni Ludzie z Żelaza
Przy okazji zapytaliśmy kielczan, co sądzą o wystawie. Oto odpowiedzi:
Nina, lat 20: Uważam, że to bardzo nowoczesna i sympatyczna wystawa. Te posągi kojarzą mi się ze Spartanami, czyli tymi prawdziwymi, silnymi facetami. Nie wiem jedynie, co ma oznaczać ten jeden nagi pan na ciągniku rolnym?
Winona, lat 20: Niestety nie miałam jeszcze okazji obejrzeć wystawy, ale mam zamiar zrobić to w najbliższym czasie. Słyszałam, że jest ciekawa – tak przynajmniej twierdzi większość moich znajomych.
Mateusz, lat 21: Fajna sprawa, wbrew wszystkiemu. Może i faceci byli goli, ale to przecież nic złego. Uważam to za kawał dobrej roboty i niezłą, kontrowersyjną sztukę. A kościół może być i przeciwny, ale co z tego?
Krystian, lat 21: Widziałem, że dla dwóch posągów zabrakło materiału na stworzenie zadu… Sama wystawa, mimo że szokująca, to sprawia dobre wrażenie. Ludzie są zainteresowani, a to najważniejsze. Jestem jak najbardziej za takimi inicjatywami. W końcu do tego służy Plac Artystów.
Agnieszka, lat 21: Ciekawa, bardzo pomysłowa i prowokująca wystawa. Dostrzegam jednak jeden minus – jest chyba nieco monotonna. Najbardziej intryguje mnie to, ile dni jeszcze minie, zanim z posągów zaczną znikać pierwsze części ciał.
Notowała: Magda Wach