Google sfotografuje Warszawę

Firma Google zaczęła w Warszawie pierwszy etap przygotowania funkcji „Widok z ulicy” – po Brzeskiej, Marszałkowskiej, Świętokrzyskiej czy Podwalu będą mogli spacerować turyści na całym świecie.Ta funkcja to rozszerzenie możliwości popularnych map Google’a. „Street View” umożliwia oglądanie okolicy. Wszystko dzięki sfotografowaniu ulic pod każdym kątem i połączeniu zdjęć w jeden panoramiczny obraz w trójwymiarze.

Widok to największe możliwe przybliżenie w Google Maps. Żeby uzyskać dostęp do zdjęć, wystarczy przeciągnąć znajdującą się z lewej strony mapy ikonkę pomarańczowego „ludzika” na ulicę zaznaczoną na niebiesko, np. w Rzymie. Wtedy można się poruszać wzdłuż ulic lub rozglądać naokoło, korzystając z widoku panoramicznego. W Europie „Widok ulicy” został uruchomiony w takich państwach jak Francja, Hiszpania, Włochy czy Holandia. W Google View mamy okazję obejrzeć włoskie miasto L’Aquila – zniszczone w czasie niedawnego trzęsienia ziemi.

Obfotografują Warszawę

Wkrótce do tych krajów dołączy Polska z Warszawą i Krakowem. Od wtorku na warszawskich ulicach będzie można zobaczyć samochody Google fotografujące okolicę. – Wyjedzie ich stanowczo za mało, bo to nie takie proste sfotografować cały świat – uśmiecha się Artur Waliszewski, dyrektor Google Polska.

Tak zacznie się pierwszy etap uruchomienia funkcji „Widok”. Pozwala ona znaleźć dokładne miejsce spotkania, najbliższą kawiarnię, restaurację, punkt widokowy do oglądania np. parady, a przy przeprowadzce do nowego miejsca szybciej poznać okolicę i drogi dojazdowe. – Ale to nie wszystkie zastosowania. Jest wiele historii, których się nie spodziewaliśmy. Dzięki funkcji „Street View” strażakom udało się odnaleźć zaginioną dziewczynkę, a jednej kobiecie wyleczyć się z agorafobii – opowiada Marta Jóźwiak z Google Polska.

Kobietą, która wyleczyła się z lęku przed otwartą przestrzenią, była Sue Curtis, 40-letnia gospodyni z South Shields w Wielkiej Brytanii. Z okolicą oswajała się pomalutku, oglądając ją stopniowo w Google View. Po kilku tygodniach przełamała się i poszła na spacer trasą oglądaną na mapach Google’a.

Funkcja „Widok ulicy” umożliwia też przyjrzenie się hotelowi lub pensjonatowi, zanim zarezerwujemy w nim nocleg, obejrzenie miejsc wakacyjnych urlopów czy powspominanie dawnych wypraw.

– Nie oszukujmy się – nie jesteśmy zbyt popularni na świecie. Warszawę i Kraków będą mogli zobaczyć turyści z całego świata. To dobry sposób na promocję obu miast i nasza mała misja – rozsławić Warszawę, Kraków i Polskę – mówi Artur Waliszewski.

Chronią dane osobowe

– Wszystkie twarze, numery rejestracyjne będą zamazane z uwagi na ochronę danych osobowych. Nie każdy przecież chce się znaleźć na zdjęciu – przyznaje Marta Jóźwiak.

Funkcja „Widok” zawiera tylko zdjęcia zrobione w miejscach publicznych. Podobne obrazy są dostępne w wielu różnych formatach i przedstawiają miasta na całym świecie. Użytkownicy mogą łatwo zażądać całkowitego usunięcia z serwisu zdjęć, na których rozpoznają samych siebie, swoje dzieci, samochody lub domy, nawet jeśli te obrazy są już rozmazane. Wystarczy kliknąć opcję „Zgłoś problem”. – Każde zgłoszenie zostanie rozpatrzone – zapewnia Marta Jóźwiak.

Kiedy widok z Warszawy będzie dostępny w Google? Tego jeszcze nie wiadomo. – Sam proces fotografowania i selekcji zdjęć trwa kilka miesięcy. Raz pada, raz jest mgła. Potem to także kwestia kilku miesięcy, żeby je złożyć i stworzyć panoramę 3D – tłumaczy Artur Waliszewski.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna