Barack Obama 44. prezydentem USA

Według niepełnych wyników, kandydat Partii Demokratycznej zdobył 338 głosów elektorskich, a John McCain z Partii Republikańskiej – 159 głosów; aby zostać prezydentem, wystarczy 270 głosów.Obama wygrał między innymi w Kalifornii, na Florydzie, w New Hampshire i w stołecznym okręgu Columbia. McCain zwyciężył w rodzinnej Arizonie, w Teksasie, Kansas i w Oklahomie.

Obama będzie pierwszym czarnoskórym prezydentem USA.

W sztabie wyborczym w Chicago Barack Obama został przywitany przez swoich zwolenników długimi i gromkimi owacjami. Przyszły prezydent podkreślił w swoim przemówieniu, że Ameryka to miejsce, w którym wszystko jest możliwe. – Nigdy nie zapomnę, do kogo naprawdę należy to zwycięstwo. Należy do was – powiedział Barack Obama. Zaznaczył, że jego wygrana w wyborach oznacza zmiany dla Ameryki. – Wiem, że nie ze wszystkimi moimi decyzjami będziecie się zgadzać i że nie unikniemy pewnych błędów. Ale obiecuję wam, że będą z wami szczery – podkreślił następca George’a Busha.

Barack Obama podziękował swojemu konkurentowi do prezydenckiego fotela, Johnowi McCainowi. Jak podkreślił, kampania kandydata Republikanów była być może jeszcze trudniejsza niż jego. Czarnoskóry senator wyraził także wdzięczność swoim współpracownikom i podziękował za wsparcie żonie, córkom i całej rodzinie. Dzieciom obiecał, że dostaną szczeniaka.

Obama wyraził przekonanie, że wynik wyborów świadczy o sile amerykańskiej demokracji. Zapowiedział, że Stany Zjednoczone będą walczyć z wrogami, a tych, którzy pragną pokoju, otoczy opieką.

Obama zapowiedział, że będzie prezydentem wszystkich Amerykanów. Zapowiedział także odnowienie sojuszy z przyjaciółmi Waszyngtonu i ostrzegł jego wrogów. Przestrzegł też przed nadmiernymi oczekiwaniami związanymi z jego prezydenturą.

Obama dodał, że ma świadomość iż wybory w Stanach były Zjednoczonych obserwowane zagranicą. – Do tych, którzy chcą zburzyć świat mówię – pokonamy was. Do tych, którzy chcą pokoju i bezpieczeństwa mówię – poprzemy was – powiedział.

Obama zapewnił, że Ameryka będzie dawać światu przykład nie swoją potęgą militarna czy finansową, ale wiernością ideałów demokracji, wolności, szans i niezachwianej nadziei.

onet.pl