Woda z kranu całkiem niezła

Żelazo, mangan, a także azotany i azotyny – pogarszają jakość wody pitnej w województwie świętokrzyskim. Na szczęście stężenie tych zanieczyszczeń minimalnie przekracza dopuszczalne normy. 20% urządzeń wodociągowych dostarcza wodę nieodpowiadającą normom, na wsi jest jeszcze gorzej – jest to 30%.W przypadku stwierdzenia zanieczyszczeń Sanepid wydaje nakaz wzdatniania wody. Zamontowanie takich urządzeń nie jest ani skomplikowane, ani kosztowne. Nadmierne stężenie pierwiastków odnotowano m.in. w Rakowie, Piekoszowie, Starochęcinach i Korzecku.

Żelazo i mangan jest charakterystyczny dla wód głębnych, więc występuje w całym województwie. Wiadomo, że mangan wpływa na układ nerwowy, krwiotwórczy – jego nadmiar jest na pewno szkodliwy, działa toksycznie – mówi z-ca Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Kielcach, Anna Stańczak.

Obecność bakterii kałowych stwierdzono w małych miejscowościach, w urządzeniach gdzie jest niewielki przepływ wody w ciągu doby. Do takiego skażenia może dojść wszędzie, np. po awarii, kiedy woda stoi a bakterie się mnożą. Jeżeli wody przez jakiś czas nie było, należy ją spuścić. Ja wiem, że woda kosztuje, ale dla zdrowia trzeba przepłukać sieć, również tę wewnętrzną w mieszkaniu – podkreśla Anna Stańczak.

Mimo tych przypadków świętokrzyskie na tle innych regionów ma bardzo wysoką jakość wody. Pochodzi ona ze źródeł podziemnych, a w Polsce 60% wody pitnej jest z ujęć powierzchniowych.

RADIO PLUS