Władze miasta wybrały projekt witaczy, które staną przy pięciu trasach wjazdowych do Kielc. Konstrukcja nawiązuje do współczesnej rzeźby, zaś czarno-czerwona kolorystyka przypomina pasiasty wzór z zapaski świętokrzyskiej.Witacze będą miały po 7 m wysokości i zostaną ustawione na rogatkach miasta – przy wjeździe od strony: Łodzi, Tarnowa, Sandomierza, Warszawy i Krakowa. – Zdecydowaliśmy się na użycie pasiastego wzoru zapaski, by nawiązując do motywów folkloru regionu, łączyć współczesność z tradycją – mówi Marek Cecuła, autor projektu.
Do pomalowania witaczy wykonanych ze stali nierdzewnej pomysłodawca chce użyć lakieru samochodowego. Ponadto w górnej części konstrukcji zostanie umieszczona złota korona i złocone litery CK. Na witaczu pojawi się też podświetlony napis „Kielce” oraz „Witamy, welcome”. Na wykonanie witaczy miasto ma 200 tys. zł.
Z ostatniej chwili!!!
Pięć nowych „witaczy” zaprojektowanych przez artystę plastyka Marka Cecułę miało stanąć przy głównych trasach wjazdowych do Kielc .Wykonane ze stali nierdzewnej konstrukcje, ze złotą koroną i w czerwono-czarnych barwach nawiązujących do świętokrzyskiej zapaski „nie spodobały się mieszkańcom miasta, dlatego władze Kielc podjęły taką decyzję” mówi prezydent Kielc Wojciech Lubawski. „Z decyzją nie musimy się spieszyć” – dodaje prezydent.
Kolejne propozycje nowych „witaczy” poznamy prawdopodobnie za kilka tygodni.
mon Gazeta Wyborcza