W niemieckiej Kolonii jeszcze w tym miesiącu zaczną się zdjęcia do dreszczowca „Antychryst” – film wyreźyseruje słynny Duńczyk Lars von Trier, a główne role zagrają Willem Dafoe i Charlotte Gainsbourg.Fabuła „Antychrysta” bazuje na bluźnierczej teorii, że stwórcą świata jest szatan, a nie Bóg. Dafoe i Gainsbourg mają zagrać zrozpaczonych rodziców, którzy po śmierci swojego dziecka zaszywają się w małej chatce w lesie. W pisaniu scenariusza von Trierowi pomagał Anders Thomas Jensen („Jabłko Adama”, „Wilbur chce się zabić”). Żeby było ciekawiej, jeszcze niedawno von Trier publicznie atakował Jensena, twierdząc, że jego pisarstwo dramatycznie obniża poziom duńskiego kina.
Na pomysł nakręcenia „Antychrysta” von Trier wpadł już cztery lata temu. Zapowiadał wówczas, że bedzie to „thriller psychologiczny z elementami horroru”. W realizacji projektu przeszkodziły mu jednak powtarzające się ataki depresji. Duński reżyser cierpi na rozliczne fobie, boi się na przykład latać samolotem.
Francuzka Charlotte Gainnsburg święci w ojczyźnie triumfy nie tylko jako aktorka, ale również jako piosenkarka. Ostatnio mogliśmy ją oglądac w filmie „Jak we śnie” Michela Gondry’ego. Zrezygnowała natomiast z występu w czwartym „Terminatorze”. Willem Dafoe specjalizuje się od dłuższego czasu w rolach czarnych charakterów. Grał już u von Triera w filmie „Mandarlay”.
52-letni Duńczyk jest jednym z najbardziej znanych, ale i najbardziej kontrowersyjnych europejskich reżyserów. Część krytyków widzi w nim wielkiego manipulatora. W 1995 roku von Trier ogłosił wraz z grupą innych skandynawskich reżyserów manifest „Dogma”, ale jako pierwszy przestał się stostować do jego ascetycznych zasad. Ma na koncie dwie Złote Palmy za melodramat „Przełamując fale” i musical „Tańcząc w ciemnościach” Jego ostatnim dziełem była mało śmieszna komedia „Szef wszystkich szefów”.