Muzeum Orła Białego w Skarżysku doczekało się stowarzyszenia, które będzie pomagało m.in. w wydobywaniu zabytków militarnych.Decyzja zapadła kilka dni temu na spotkaniu sympatyków muzeum, którzy w ciągu ostatnich kilku lat pracowali m.in. przy wydobyciu działa samobieżnego StuG i wraku niemieckiego czołgu Pantera z Nidy w Bieleckich Młynach.
– Doszliśmy do wniosku, że trzeba sformalizować naszą działalność, bo grupa prywatnych osób ma bardzo małe szanse przy załatwianiu pozwoleń i sponsorów. A samo muzeum również nie może się angażować w każdą taką działalność – mówi Artur Buńko, dyrektor Muzeum Orła Białego w Skarżysku. – Chcielibyśmy również skończyć z prowizorką i prowadzić systematyczne poszukiwania, zamiast nieskoordynowanego biegania z wykrywaczem metalu po lasach – dodaje.
To pierwsza taka organizacja wspomagająca muzeum. Poza wydobywaniem zabytków, ma również pomagać w renowacji zgromadzonych eksponatów. – Wstępnie ustalono, że miesięczna składka ma być na poziomie 10 złotych. Liczymy, że będzie około 100 członków. Wstępnie ustalono nazwę organizacji – Stowarzyszenie Ochrony Zabytków Militarnych przy Muzeum Orła Białego. – Ale jeszcze nad nią popracujemy, bo jest za długa. Zwołaliśmy walne zgromadzenie i szykujemy dokumenty do rejestracji sądowej – mówi Buńko.
marc Gazeta Wyborcza